wtorek, 26 kwietnia 2011

I już po...

Telewizor tym razem prawdziwą przepowiednię podał:)! Pogoda świąteczna była piękna. Przedświąteczny piątkowy wieczór  był leniwy i długi;) Całą rodziną wylegiwaliśmy się na tarasie. Sobota przyniosła słońce         i zagoniła nas do pracy! Ostatnie przygotowania do niedzielnego śniadania i prace w powstającym ogrodzie szły pełną parą ! Pierwszym punktem było święcenie koszyczka. Pojechaliśmy do naszego małego drewnianego kościółka. Stareńki jest 500 - letni już! 



Poniżej nasze jaja  malowane ! Ekologiczne, od chodzących kurek z kurnika cioci :) Moja mama zawsze jajka "maluje" cebulnikiem.Zbiera cebulowe skórki i w nich gotuje jaja. Piękne są !


Po święceniu przyszła pora na dłubanie się w ziemi, oglądanie roślin, sprawdzanie co tam już powoli rośnie . Moi mężczyźni, mąż i syn przygotowali miejsce na ognisko,córcia pomagała babci ,ja trochę pieliłam i posadziłam fasolkę ozdobną. Wszystko to jeszcze trochę bure, posiana trawa nie wzeszła, lecz i tak oko moje cieszy! :)


Wczoraj po południu już tylko wypoczynek i pławienie się w słońcu ! Czytanie i leniuchowanie:) Nawet nasze zwierzęta te miejskie i wiejskie na fotelach by tylko leżały :)! Swego miejskiego zwierzaka nie pokażę ,wstąpił bowiem do wiejskiej "perfumerii";) i musiałam śmierdzielowi przystrzyc jego długie kłaki ! Po takich postrzyżynach bardzo się wstydzi pokazywać;)! Za to nasza wioskowa psina tak oto pozuje!






A tu było moje miejsce wczoraj. Ciepłe , słoneczne ,relaksujące....


I już po świętach.... Lecz już wiosna całą piersią, lato niedługo, wyczekane wakacje się zbliżają... 
Pozdrawiam ! S.


czwartek, 21 kwietnia 2011

Spokojnych,wesołych...!!!!

 Jadę jutro do swojej wioski . Świętować,pracować i odpoczywać! Mam nadzieję, że telewizor "prawdę opowiedział" mówiąc i pokazując, że tak pięknie będzie w święta!



Ciepłych ,spokojnych, radosnych świąt życzę wszystkim ! Z pozdrowieniami ! S.

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Tabletka antydepresyjna

Ostatnio pisałam o nadziei cudnej weekendowej pogody. Niestety... nic z tego :( deszcz, wiatry okrutne, które powaliły świerk wiekowy na moim horyzoncie... i wyrwa powstała, która oczy razi ! No cóż,natura pokazała pazur ogromny ! 
Ja jednak postanowiłam choć jedną nockę w wiosce cudów spędzić. Udało się. Wiatr hulał, deszcz walił w dach, bębnił i odprężał. Potrzebna mi była taka noc, bardzo. Niby szalona ,niespokojna, lecz uspakajająca. Trochę mi się świat przewrócił, niestety i ta nocka była jak prozac ;)!!! 

Taki sobotni ranek mnie powitał





I matrioszka zadumana mi się przyglądała ;)









I buciory moje jeszcze bez kwiecia  przytuliły się do Werandy;) Niestety aura nie pozwala żadnych lokatorów tam jeszcze umieścić !





Kwiecień plecień bo przeplata ,trochę zimy trochę lata ! Tyle przysłowie, które w tym roku na Suwlaszczyźnie prawdę mówi, a ja nie bacząc już kurczęta "wieszam" ;) Niech sobie wiej, niech pada... W domowych pieleszach kurczak bezpieczny ;)







Z pozdrowieniami i życzeniami ciepłej i słonecznej wiosny ! S.

niedziela, 3 kwietnia 2011

Sezon rozpoczęty

W jednym z postów pisałam o wymarzonych fotelikch na werandę,i wczoraj marzenie zostało spełnione ;) Obeszło się bez allegro i sklepów ogrodniczych. Jest u nas niedaleko taka stodoła gdzie pan cuda posiada          i sprzedaje. Pojechałam tam wczoraj i takie oto cuda sobie na werandę zakupiłam :)!







Niestety pomimo zapewnień meteorologów było wczoraj pochmurno i niezbyt ciepło:( W mojej wiosce jednym z nielicznych zwiastunów wiosny są maleńkie przebiśniegi. 






A taki jest widok z mojego okna na pięterku. Jezioro już nie w biel ubrane, ale jeszcze siwe od topniejącego lodu. Lecz i tam życie budzi się powoli. Para łabędzi szuka miejsca na gniazdowanie, boćki latają, żurawie donośnie krzyczą :)!




Mam cichą nadzieję, że już za tydzień będzie zdecydowanie cieplej i będę mogła na cały weekend pojechać do mojej chaty. Może zasadzę jakieś roślinki do tych maleńkich doniczek? Może już będzie można trochę nos w słońcu pogrzać?


 Pozdrawiam :)!!!