Dotarłam do miasta. To znak, że wakacje zbliżają się ku końcowi... Zimne wieczory, żniwa, huk kombajnów. Jak nic pani jesień puka do naszych drzwi!
okolice mojej wioski
kwiaty obrodziły wspaniale !
trochę pracy, później zasłużony odpoczynek :) czytanie !
odwiedziny w pobliskiej stodole zaowocowały zakupem "przydasiów";)
na pożegnanie łąkowy bukiet :)
Pozdrawiam ciepło. S.