poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Dotarłam do miasta. To znak, że wakacje zbliżają się ku końcowi... Zimne wieczory, żniwa, huk kombajnów. Jak nic pani jesień puka do naszych drzwi!


okolice mojej wioski

kwiaty obrodziły wspaniale !

trochę pracy, później zasłużony odpoczynek :) czytanie !

odwiedziny w pobliskiej stodole zaowocowały zakupem "przydasiów";)

na pożegnanie łąkowy bukiet :)


Pozdrawiam ciepło. S.