piątek, 30 grudnia 2011

Do siego roku!!!

I już po... po świętach. Stary roczek już manatki swoje zabiera , już nowemu życzy powodzenia :)! Mam nadzieję, że ten młody , nieopierzony dorośnie i przyniesie nam wszystkim szczęście ! Chciałabym tylko, a może aż???  Żeby ten nowy rok nie był gorszy od starego, a najlepiej  żeby był lepszy. By te moje chochliki wreszcie się odczepiły od mojej nogi i poszły sobie spać! 
I jeszcze chciałabym troszkę, troszeczkę śniegu ! I trochę mrozu! By wieczory trochę rozjaśnić i samopoczucie poprawić! Co to za zima bez śniegu i mrozu? Tu u mnie szczególnie! Suwalszczyzna bez zimy??? Szok!Wybrałam się w końcu do mojej wioski... a tam wszystko do góry nogami! Bzy mają pąki ogromne, hortensje szaleją i puszczają liście! Wszystko na opak! Nie tak to ma wyglądać! To nie marzec do cholery ! To grudzień !
Tak było u mnie rok temu.
A teraz proszę.... Zielono...
Bez w najlepsze sobie się zieleni
Hortensja ciekawie zagląda w obiektyw.
Październikowa róża w grudniu !
Słońce świeciło jak na wiosnę ! Tylko straszno się robi jak pomyślę , ze mrozy ścisną te oszalałe zmianą rośliny! I co to będzie na wiosnę jak będziemy czekali na prawdziwą wiosnę!?
Pozdrawiam ciepło i życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku ! S.

piątek, 23 grudnia 2011

Świąt wesołych !!!

Świąt wesołych, zdrowych,  spokojnych, kolorowych. Nowego roku szczęśliwego! 
Miałam być na wiosce, nie wyszło... jakiś chochlik złośliwy do mnie się uczepił i plany moje torpeduje cały czas... Ech życie... Czas przedświąteczny i świąteczny miastowo spędzam. Piekę , sprzątam pieniądze ostatnie wydaję. Dom przystrojony, choinka stoi. Koty mają uciechę i choinką trzęsą na potęgę!!!

Pierniakmi pachnie w domu całym...
Choineczki piernikowe zdobią katy moje :)
Mikołajowe antyprzeciągi ;))))
Raz jeszcze życzę wszystkim wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku !!!
Pozdrawiam świątecznie |!!! S

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Mocno spóźniona...

Już grudzień, święta za pasem... a ja dopiero dyniowo...Czas przecieka mi przez palce, problemy u mnie się nawarstwiły i nie było głowy do pisania, do czytania... ech... samo życie!!! Nie miałam nawet czasu do wioski mojej pojechać :(.Pogoda obrzydliwa, ciemno , zimno fuuujj! A wczoraj u mnie dopiero było!!! Burza w grudniu !!! Waliło błyskało!!! Szok! czy ktoś widział, czy ktoś pamięta takie anomalie??? W piątek jednak mimo pogody obrzydliwej jadę na wioskę. Wygrzać kości przy kominku, pooddychać powietrzem wolnym od miejskich smrodów. Chciałabym już by pani natura pobieliła trochę świat. Czekam na mróz i śnieg skrzypiący pod butami , na sannę leśną !!!


Edek z Maksem zwiedzali wioskę
Ni mrozu, ni śniegu. Pogoda u nas 1 listopada była piękna.

Na koniec moje dynie. Z własnego ogrodu.
Pozdrawiam ciepło i do następnego napisania :))) S.