wtorek, 29 marca 2011

Przygotowania

Wreszcie u mnie zniknął śnieg! Nieśmiało zaczynają wychylać się przebiśniegi i krokusy. W weekend zapowiadają na Suwalszczyźnie piękną i słoneczną pogodę. Zamierzam więc wybrać się do mojej wioski ! pootwieram okna w mojej chacie, wywietrzę, przegnam myszy ;).Wypiję kawkę na tarasie, oczy nasycę odludziem ! Zobaczę co po zimie się ostało, a co niestety nie:(  W razie draki w zanadrzu mam trochę bylin. Nasza niezawodna "Bierdonka - Stonka" ;) ( tak nazywam ten sklep,który jest tak blisko) zaopatrzyła mnie w różne kwiecie! Takie oto !



Teraz gdy zaczęłam pisać bloga wygrzebałam zdjęcia mojej ziemi, jeziora, okolic. Piękne są, oczy cieszą, wspomnienia malują. Takie moje tabletki antydepresyjne;) 

listopad któregoś roku :)





Pozdrawiam wiosennie !


4 komentarze:

  1. Oj przypominam sobie te czasy, kiedy człek gnał w piątek do tej swojej chaty, a cały tydzień planował, kupował różne różnistości i czekał, czekał na ten koniec tygodnia. Rozumiem Cię doskonale, jest na co czekać i czym się cieszyć, zakupy poczyniłaś wspaniałe, a teraz tylko przyjemność sadzenia, no a potem czekania, co z ziemi wylezie. Więc jedź, otwórz okna szeroko na tą wiosnę prześliczną, lustruj, dbaj o tą swoją wioskę cudów i zdawaj relację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieć jezioro tak za płotem, to już zbytek, kto to widział?
    Chyba tylko w Krainie Jezior tak można, a takie mocne sadzonki bylin to najlepiej kupić u babci na targu, rosną, że hej! Płot masz prawdziwy, ja tylko żerdzie pastwiskowe, ale wystarczają. Kosmosy u góry nadal mnie urzekają. Ja w weekend jadę do mojej Mamy, brat z żoną wyjeżdżają na 3 dni, a ja będę się Mamą opiekować i zwierzętami. Dzięki za miłą wizytę u mnie, też zaczęłam pisać w marcu. Pozdrawiam serdecznie, miłego wypoczynku! I pracowitego, to sama przyjemność!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sunnivo, to masz super, rodzice za płotem, zajrzą czasami, dobrze, że przystosowałaś budynek na swoje potrzeby, bo czasami tak pochopnie rozbierze się, a potem żal. I wody czyściutkiej w studni zazdroszczę, może za chwilkę doczekamy swojej. Czy pisałam Ci już, że te kosmosy śnią mi się po nocy? Mój szary pudel też ma na imię Maks. Pozdrawiam super-porannie, jeszcze ciemno za oknem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie piszę smsów, nie dzwonię często...i Pamiętam ...:) pamiętam, lubię Twoją wioskę i werandę. Cieszę się, że możesz się realizować twórczo, niech Twoja wrażliwość rozkwita wraz z wiosną radosną. Życzę zapału, wytrwałości w pisaniu, tworzeniu. "Buz, przyt."- wiesz co to znaczy.? :)Niech Ci się zrobi przyjemnie i cieplutko. :) Elizka:)

    OdpowiedzUsuń