Trzy pory roku , trzy oblicza mojej wioski. Każde inne, każde piękne. W moich oczach zawsze... Ten klimat, spokój i cisza zawsze działają jak balsam na duszę. Kadry zatrzymane w obiektywie, zimą sprawiają że czas do wiosny płynie szybciej i szybciej !
Ostatni weekend na wsi był wyjątkowo ciepły i kolorowy. Pogoda sprzyjała jesiennym porządkom i szykowaniem miejsca ukochanego do zimowego snu. Mieczyki wykopane, georginie też. Śpią sobie w suchym miejscu w drewnianych skrzynkach. Tulipany posadzone. Plony ogródkowe, niestety marne w tym roku, przez suszę , również zagospodarowane.
Dzień już krótszy, dobrze że pani jesień słońcem obdarza. Lepiej w słońcu nam.
Pozdrawiam jesiennie. S.